Pytanie bardzo proste:
W ilu przypadkach zgonów zgłoszonych jako NOP po szczepieniu na kowid absolutnie wykluczono szczepionkę jako przyczynę zgonu?
Odpowiedź już taka prosta nie jest…


No i jak? Czujecie się teraz bezpieczniej? 🙂
Pytanie bardzo proste:
Odpowiedź już taka prosta nie jest…


No i jak? Czujecie się teraz bezpieczniej? 🙂
Czy można poważnie traktować urząd, który na pytanie:
„ile było dotychczas w Polsce zgonów do 4 tygodni od szczepienia przeciw COVID-19?„
odpowiada:
„Raporty dotyczące epidemii COVID-19 są ogólnie dostępne i można się z nim zapoznać na stronie: https://www.gov.pl/web/koronawirus/wykaz-zarazen-koronawirusem-sars-cov-2 . Raporty uwzględniają zarówno śmierć danej osoby wyłącznie z powodu COVID-19, jak i współistnienia COVID-19 z innymi chorobami.”?
Jeśli nikt w Polsce nie wie, ile osób dotychczas zmarło w następstwie czasowym szczepienia przeciw COVID-19, to znaczy, że monitorowanie bezpieczeństwa tych szczepień tak naprawdę nie istnieje, a mamy do czynienia jedynie z atrapą, która udaje, że coś tutaj jest „monitorowane” – czyli dokładnie tak, jak w przypadku przymusowego szczepienia dzieci (spróbujcie się dowiedzieć, ile dzieci w Polsce co roku umiera do 4 tygodni od szczepienia i jakie są przyczyny tych zgonów – nikt nie będzie wiedział, po prostu nikt).


Tak oficjalnie kłamie się na temat szczepień:

„Jeden NOP występuje przeciętnie raz na 10000 szczepień” – to zdanie jest kłamstwem, ponieważ nikt w Polsce nie wie, co który NOP jest zgłaszany, więc co najwyżej wiadomo, ile NOP-ów ZGŁOSZONO, a nie ile ich WYSTĄPIŁO. 🤷♂️
Kto uwierzy, że osoby z wyższym wykształceniem medycznym pracujące w PZH nie odróżniają liczby NOP zgłoszonych od liczby wszystkich NOP, które wystąpiły?
Czy instytucja, która w ten sposób bezczelnie kłamie, może być uznawana za wiarygodną?
Przy okazji – ta sama instytucja twierdzi, że w Polsce w roku 2017 na grypę zmarło jedynie 79 osób, podczas gdy w samym tylko miesiącu styczniu roku 2017 odnotowano o 12 tysięcy więcej zgonów, niż miesięczna średnia całoroczna, a tak się akurat nieszczęśliwie składa, że w roku 2017 szczyt grypy sezonowej przypadł właśnie na styczeń…
Oczywiście Państwowy Zakład Higieny chowając się za kruczkami prawnymi nie ma najmniejszej ochoty, aby wyjaśnić, co spowodowało wtedy tyle zgonów, skoro na grypę w całym 2017 roku zmarło rzekomo jedynie 79 osób. Ale czy kogoś to dziwi, że oni nie mają ochoty?

A wracając do NOP-ów „raz na milion”…
PZH pisze, że jeden raz na milion dochodzi do reakcji anafilaktycznej, czyli do sytuacji, w której życie dziecka jest zagrożone.
Jeden na milion to dużo, czy mało?
Policzmy:
Dzieci do pierwszego roku życia są w Polsce szczepione około 14 razy – wynika to z obecnego kalendarza szczepień. Pomiędzy pierwszymi, a drugimi urodzinami dziecko dostaje kolejne 5 szczepień.
Jeden rocznik to około 400 tysięcy dzieci.
No to liczymy:
400.000×14+400.000×5=400.000×19=7.600.000 zabiegów szczepienia co roku u dzieci w wieku od 0 do 2 lat.
Więc ten mityczny „jeden na milion” w Polskich realiach oznacza, że co roku kilkoro dzieci „dzięki szczepieniu” znajdzie się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia – i to jedynie z powodu reakcji uczuleniowej na szczepienie, pomijając kompletnie WSZYSTKIE INNE potencjalne zagrożenia związane z reakcją organizmu na podanie szczepionki zawierającej wiele różnych ciekawych substancji chemicznych…
Swoją drogą ciekawe czy w przypadku szczepienia przeciw kowidowi też będzie „jeden na milion”… 🤔
Jak lekarzom wytłumaczyć, że NOP to jedynie związek czasowy ze szczepieniem?
Co zrobić, żeby lekarze nie odmawiali zgłoszenia niepożądanego odczynu poszczepiennego mówiąc „To nie NOP, bo to na pewno nie od szczepionki”?
Minister Zdrowia mógłby opublikować komunikat dla lekarzy, na przykład taki:
Ale niestety Minister Zdrowia nie opublikuje takiego komunikatu.
Dlaczego?
Nie wierzycie?
Oto odpowiedź na petycję, w której wnosiliśmy, aby Minister Zdrowia opublikował taki właśnie komunikat.



Widocznie dobrze jest tak, jak jest, gdy lekarzom się wydaje, że NOP jest tylko wtedy, gdy to na pewno szczepionka doprowadziła do stanu chorobowego, albo do śmierci dziecka.
Ale przynajmniej teraz już można wykorzystać tę odpowiedź na petycję pokazując ją lekarzowi, który nie chce zgłosić NOP.
Ministerstwo Zdrowia wyraźnie tutaj napisało (jak do cepa), że „niepożądany odczyn poszczepienny wiąże ze szczepieniem związek czasowy, a nie przyczynowo-skutkowy”,
Więc jeśli niedouczony lekarz będzie twierdził, że „To nie NOP, bo to na pewno nie od szczepionki”, to pokazujcie mu po prostu ten dokument. I już choćby tylko z tego powodu cieszę się, że taką petycję przygotowałem i że aż 10 osób zechciało ją wysłać.
Petycję wraz z odpowiedzią znajdziecie tutaj: https://www.gov.pl/web/zdrowie/petycja-wielokrotna-ws-opublikowania-komunikatu-dotyczacego-rozpoznawania-przez-lekarzy-niepozadanych-odczynow-poszczepiennych
Na stronie internetowej Państwowego Zakładu Higieny pod adresem https://www.pzh.gov.pl/strona-glowna/krztusiec/choroba/szczepienia/ możemy przeczytać, co jest przeciwwskazaniem do szczepienia przeciw krztuścowi:
Bezwzględne przeciwwskazania szczepienia:
Względne przeciwwskazania (należy rozważyć podanie szczepionki):
Jak widać, prawie każde z tych przeciwwskazań można wykryć DOPIERO PO SZCZEPIENIU!
No więc pytamy dla pewności PZH, czy aby na pewno dobrze rozumiemy, że trzeba dziecko poddać eksperymentowi polegającemu na podaniu szczepionki, aby się przekonać, czy ta szczepionka jest dla dziecka bezpieczna.
Oto pytanie przesłane do PZH:
Pozornie dość proste pytanie, prawda?
Niestety „odpowiedź” uzyskana od PZH już nie jest taka prosta.
Oto, jak na to pytanie „odpowiada” pani Ewa Augustynowicz, czyli szefowa doradców Ministra Zdrowia w zakresie obowiązkowego szczepienia dzieci w Polsce:


– Panie Doktorze, czy ja dobrze rozumiem, że aby się dowiedzieć, czy ta szczepionka może moje dziecko zabić, musimy najpierw ją podać?
– Uprzejmie wyjaśniam, że szczepienia stanowią bezpieczną procedurę medyczną. Szczepionki należą do najdokładniej kontrolowanych produktów leczniczych. Dany produkt dopuszczany jest do obrotu jedynie w sytuacji, kiedy w badaniach klinicznych potwierdzany jest jego profil bezpieczeństwa. Następnie bezpieczeństwo szczepionki jest cały czas monitorowane w ramach badań IV fazy, już wtedy kiedy jest on dostępny na rynku…
Od 1 września 2020 do 20 października 2020 wsparcie bloga szczepienie.info to w sumie 110zł (3 wpłaty po 30zł i dwie wpłaty po 10zł).
Dla porównania, pewien pan lekarz zbiera co miesiąc prawie 4000 zł od darczyńców, którzy doceniają jego pracę:

Chcesz pomóc w zwiększeniu skuteczności wykrywania NOP?
To wyślij do Ministra Zdrowia petycję:
Minister Zdrowia
ul. Miodowa 15
00-952 Warszawa
kancelaria@mz.gov.pl
Na podstawie art. 63 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997r., w trybie określonym w Ustawie z dnia 11 lipca 2014r. o petycjach (Dz.U. 2014 poz. 1195) korzystając z przysługującego mi, konstytucyjnego prawa do zgłaszania petycji do organów władzy publicznej, w celu poprawy skuteczności monitorowania bezpieczeństwa obowiązkowych szczepień ochronnych poprzez zgłaszanie przez lekarzy niepożądanych odczynów poszczepiennych w trybie przewidzianym w §5 Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 r. w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania, wnoszę w interesie publicznym petycję do Ministra Zdrowia
Treść komunikatu została przygotowana na podstawie informacji dostępnych na stronie internetowej https://www.mp.pl/pacjent/choroby-zakazne/szczepienia/158389,niepozadane-odczyny-poszczepienne
UZASADNIENIE
Publikacja komunikatu o w/w treści ostatecznie rozwieje ewentualne wątpliwości lekarzy co do tego, czy należy zgłosić niepożądany odczyn poszczepienny, jeśli dziecko nagle zachorowało w następstwie czasowym szczepienia, co w znaczący sposób przyczyni się do zwiększenia skuteczności zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych przez lekarzy do powiatowych inspektorów sanitarnych.
W ten sposób wydatnie wzrośnie bezpieczeństwo szczepień, ponieważ tylko zgłaszanie przez lekarzy każdego niepożądanego odczynu poszczepiennego daje gwarancję, że z rynku zostanie niezwłocznie wycofana każda wadliwa seria szczepionki, w razie gdyby doszło do zgonu lub do ciężkiego uszkodzenia zdrowia dziecka w wyniku podania szczepionki z wadliwej serii.
Obecnie żaden rodzic nie ma żadnych gwarancji, że lekarz zgłosi niepożądany odczyn poszczepienny, nawet jeśli dziecko nagle umrze z nieznanych przyczyn kilka dni po szczepieniu, co oznacza, że obecny system “monitorowania bezpieczeństwa szczepień” nie gwarantuje wykrycia każdej wadliwej serii szczepionki, która jest pod prawnym przymusem podawana polskim dzieciom i której podanie doprowadziło do zgonu lub do ciężkiego uszkodzenia zdrowia dziecka.
Z uwagi na powyższe, niniejsza petycja jest w pełni zasadna i wnoszę o jej pozytywne i pilne (niezwłoczne) rozpatrzenie.
Składając niniejszą petycję zakładam, Minister Zdrowia jest jak nikt inny w tym kraju zainteresowany nieustannym zwiększaniem skuteczności monitorowania bezpieczeństwa szczepień w Polsce.
Oświadczam, że nie wyrażam zgody na ujawnienie moich danych osobowych.
Aby szczepienia były naprawdę bezpieczne, trzeba wykrywać każdy ciężki NOP.
Ciężki NOP występuje na przykład wtedy, gdy dziecko nagle się rozchoruje wkrótce po szczepieniu i jego stan wymaga hospitalizacji:

Tyle mówi piękna teoria, a w praktyce…
Czy spotkaliście się z taką sytuacją, że zawozicie chore dziecko do szpitala i lekarz z własnej inicjatywy pyta „A kiedy dziecko było ostatnio szczepione?” aby wykryć ewentualny NOP?
Stąd właśnie pomysł, aby pomóc lekarzom wykrywać ciężkie NOP-y w taki sposób ,że lekarz musiałby zawsze „na przyjęciu do szpitala” zapytać o datę ostatniego szczepienia.
Powstała więc petycja, w której wnosiliśmy o wprowadzenie takiej normy prawnej, która zmuszałaby lekarza aby zawsze przyjmując dziecko na oddział szpitalny sprawdzał datę ostatniego szczepienia – żeby zawsze wykryć każdy ciężki NOP, czyli każdą sytuację, w której dziecko wymaga hospitalizacji, a kilka dni wcześniej było szczepione.
I oto wreszcie po 7 miesiącach (!!!) mamy już odpowiedź Ministra Zdrowia.
I teraz już wiemy, że…
Trudne do uwierzenia? No to czytajcie:


Nie wiem, jak Wy odbieracie taką reakcję Ministra Zdrowia w odpowiedzi na banalnie prosty pomysł na zwiększenie wykrywalności NOP, ale jeśli o mnie chodzi, to ja się teraz jeszcze bardziej boję szczepić moje dziecko.
No bo skoro samemu Ministrowi Zdrowia najwyraźniej nie zależy na tym, aby zwiększyć skuteczność wykrywania NOP, to jak ja mam wierzyć w skuteczność tego rzekomego „monitorowania bezpieczeństwa szczepień”? Jak mam wierzyć w to, że „szczepienia są bezpieczne” skoro Minister Zdrowia nie chce zmusić lekarzy do tego, aby wykrywali każdy ciężki NOP zakończony hospitalizacją?
Minister Zdrowia „nie widzi podstaw” bo uważa, że jest dobrze tak, jak jest.
A jak jest? Otóż jest tak, że lekarz przyjmując dziecko do szpitala nie ma żadnego obowiązku, aby się upewnić, czy to aby nie jest NOP. Jeśli więc rodzice sami nie zgłoszą lekarzowi, że dziecko kilka dni wcześniej było szczepione, to lekarz o to nie zapyta. A nawet jeśli rodzice zgłoszą, że dziecko było kilka dni wcześniej szczepione, to najprawdopodobniej usłyszą od lekarza, że przecież „to na pewno nie od szczepionki więc to nie NOP”.

Według Ministra Zdrowia jest świetnie i nic nie trzeba poprawiać.
A według Was też jest świetnie?
Uważacie, że każdy ciężki NOP jest przez lekarzy wykrywany i zgłaszany więc nie trzeba dodatkowo zmuszać lekarzy, aby sprawdzali, kiedy dziecko było ostatnio szczepione, gdy przyjmują je na oddział szpitalny, bo nagle zachorowało?
Petycję i odpowiedź znajdziecie tutaj: https://www.gov.pl/web/zdrowie/petycja-wielokrotna-ws-utworzenia-normy-prawnej-zobowiazujacej-lekarza-do-ustalenia-daty-ostatniego-szczepienia-dziecka-chorego-poddawanego-hospitalizacji
Chcąc się dowiedzieć, ile ciężkich NOP niezgłoszonych przypada w Polsce na każdy ciężki NOP zgłoszony, wysłałem sobie do Ministra Zdrowia, PZH, URPL i oczywiście do mojego ulubionego GISa Pinkasa taki oto wniosek o informację publiczną:

Odpowiedzieli już wszyscy, i tu zupełnie bez zaskoczenia, czyli nikt nie ma bladego pojęcia o rzeczywistej liczbie ciężkich NOP.
Czy szczepienia są bezpieczne? Wnioski wyciągnijcie sobie sami. 🙂





Podobno w Polsce „szczepienia są bezpieczne”, ponieważ mamy „system monitorowania”.
Teraz zobaczycie, jak ów system działa w praktyce. 🙂
Zacznijmy od początku, czyli od rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie NOP:
Otóż w paragrafie siódmym onego rozporządzenia czytamy, że sanepidy powiatowe przekazują zgłoszenia ciężkich NOP do sanepidów wojewódzkich, a sanepidy wojewódzkie „nie później niż po upływie godziny” informują Głównego Inspektora Sanitarnego „o fakcie wystąpienia takiego odczynu”:

Jednocześnie (równolegle) sanepidy przekazują wszystkie zgłoszenia NOP do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych.
URPL w rocznych raportach zeznaje, ile zgłoszeń NOP otrzymał w danym roku z sanepidów.
I tak w roku 2016 sanepidy przekazały do URPL 1004 zgłoszenia ciężkich NOP, w roku 2017 było to już 1688 zgłoszeń, rok później 1757 i wreszcie w roku 2019 URPL otrzymał od sanepidów aż 1987 zgłoszeń ciężkich NOP:




Dobrze widzicie – z każdym rokiem regularnie rośnie liczba zgłoszeń ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych. Widocznie po prostu z każdym kolejnym rokiem szczepienia są coraz bardziej bezpieczne.
Raporty roczne URPL, z których pochodzą powyższe 4 tabelki, znajdziecie tutaj: http://www.urpl.gov.pl/pl/urz%C4%85d/raport-roczny
Skoro wiemy już, ile zgłoszeń ciężkich NOP sanepidy przesłały do URPL w latach 2016-2019, to teraz sprawdźmy, jak równocześnie informowano o tym Głównego Inspektora Sanitarnego – zgodnie z nakazem wpisanym przecież do rozporządzenia o NOP.
No to czytajcie…

Tak, to nie pomyłka.
Czyli był ciężki NOP i znikł… 🙂
I w roku 2019 takich „zniknięć” na drodze sanepid=>GIS nasz polski system monitorowania bezpieczeństwa szczepień wygenerował aż 1774.
A w latach 2016-2018 to intrygujące zanikanie ciężkich NOP na drodze pomiędzy sanepidem a Głównym Inspektorem Sanitarnym wyglądało przecież równie okazale. 🙂
Przy okazji zwróćcie uwagę, jak drastycznie wzrosła liczba zgłoszeń ciężkich NOP, które w roku 2019 dotarły szczęśliwie do Głównego Inspektora Sanitarnego, w porównaniu z poprzednimi latami.
Średnio 40 zgłoszeń rocznie i nagle aż 213.
Od 1 września 2020 do 20 października 2020 wsparcie bloga szczepienie.info to w sumie 110zł (3 wpłaty po 30zł i dwie wpłaty po 10zł).
Dla porównania, pewien pan lekarz zbiera co miesiąc prawie 4000 zł od darczyńców, którzy doceniają jego pracę:

Lata lecą, szczepienia są [cały czas i niezmiennie] bardzo bezpieczne (a wręcz coraz bardziej!), a liczba zgłoszeń ciężkich NOP wciąż rośnie…
I jedynie nadal nikt nie wie, ile było wszystkich ciężkich NOP w Polsce w roku 2019, jeśli lekarze zgłosili tylko 1987 takich zdarzeń…
A ile nie zgłosili, bo uznali, że „to na pewno nie od szczepionki”?
Albo dlatego, że nie chcieli niepotrzebnie psuć statystyk?





Na wykresie wygląda to następująco:

Dane na podstawie raportów rocznych Prezesa URPL dostępnych na stronie http://www.urpl.gov.pl/pl/urz%C4%85d/raport-roczny